5 komiksów, które przeczytałem w ciemne, zimne wieczory

Oto pięć komiksów, które ostatnio przeczytałem, ułożone na zdjęciu tak, że im wyżej leżą, tym większe zrobiły na mnie wrażenie. Warto jednak dodać, że wszystkie pięć oceniam pozytywnie, bo staram się w życiu nie tracić czasu na opisywanie rzeczy, które mi się nie podobały. Zastanawiałem się czy „Samotność komiksiarza” nie będzie opowieścią zbyt hermetyczną, taką dla rysowników i ewentualnie ludzi mocno zainteresowanych rynkiem komiksów, ale lektura rozwiała te obawy. To jest słodko-gorzki miks anegdotek, które mogą wciągnąć nawet komiksowego nowicjusza. Autor przywołuje je w kolejności chronologicznej, pokazując, że różnego rodzaju wpadki i zawstydzenia spotykały go na każdym etapie kariery. Śmiałem się w głos praktycznie przez całą lekturę, chociaż w jednym momencie spoważniałem i wzruszyłem się. Adrian Tomine jest mistrzem opowiadania błahostek, które jednak serwuje w taki sposób, że pobudzają do dodatkowych przemyśleń. „Wszystko zajęte” to nie jest nowy komiks (2012), ale ostatnio odkryłem, że w jednej z hurtowni uchowała się jeszcze niewielka ilość, więc ściągnąłem je do sklepu i jeden…

W weekend przeczytałem 5 komiksów

W weekend przeczytałem pięć komiksów. Im wyżej są ułożone na zdjęciu, tym większe zrobiły na mnie wrażenie. „Incela” czytało mi się dobrze, bo Jan Mazur jest dobrym scenarzystą i potrafi opowiadać. Podoba mi się, jak dużo przyziemności i codzienności jest w tym komiksie. Podoba mi się, jak Jan sportretował smutną rutynę. Podoba mi się wątek uwielbienia do black metalu. Podoba mi się, jak naturalnie wplótł w historię fora internetowe i komunikatory. Nie umiałem się jednak odnaleźć w samej tematyce. Czytając to wydawało mi się, że społeczność inceli, to jest bardziej żart, rodzaj prowokacji, niż realny styl bycia. Nie współczułem bohaterowi i przez większą część opowieści było mi obojętne, co się z nim stanie, bo każdą kolejną sceną udowadniał, że w tej beznadziei siedzi na własne życzenie. Jedyny aspekt, którym się przejmowałem był wątek romantyczny, bo – nie będę nikogo oszukiwał – ja zawsze kibicuję potencjalnej miłości. W „Niedoskonałościach” nietypowe jest to, że Adrian Tomine wcale nie zabiega o to, żebyśmy…

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.