Pamiętacie film z Jimem Carreyem? Od zera do bohatera, piesek Milo, te sprawy? No to wyobraźcie sobie wariant dziesięciokrotnie bardziej bezkompromisowy, szalony i krwawy. To da wam jakieś wyobrażenie, czego spodziewać się po tym komiksie.
Nasza edycja to dwa tomy zbierające klasyczną serię (wydane w takim standardzie jak „The Goon”) i nowa odsłona czyli „I Pledge Allegiance to the Mask”. Tom pierwszy zawiera albumy „The Mask”, „The Mask Returns” oraz „The Mask Strikes Back!”.
Marcin –
Jedna wielka spirala przemocy – rdzeń komiksu to w zasadzie kolejne sposoby na pozbywanie się przez Maskę (na kimkolwiek by akurat nie siedziała) tabunów kolejnych przeciwników. I jest to świetne! Rysunki idealnie zlepiają się z treścią tworząc całościowo osobliwy i kuriozalny klimat. Na minusik zasługuje (w moim mniemaniu) jedynie fakt, że szaleństwo pod koniec nieco przygasa i zbyt duża część historii zostaje poświęcona Mięśnio-Walterowi, który czarnym charakterem jest raczej bezbarwnym i nieco irytującym.