Kolejny spacer po Łodzi. Moim towarzyszem był maleńki Miyoo Mini.
Podczas tego spaceru spotkałem starszego mężczyznę, który opowiadał mi o czasach kiedy Łódź żyła dzień i noc, bo fabryki tekstylne pracowały na dwie zmiany. W tamtych czasach większość tekstyliów szyło się w Łodzi. Potem ciuchy zaczęto szyć w Chinach i cały ten przemysł upadł.



















Dodaj komentarz